niedziela, 18 listopada 2012

Książki o szyciu

Warto odwiedzać rodzinę :) zwłaszcza że częstują Cię takimi cudeńkami! :D
Dostałam od cioci kompendium wiedzy początkującej krawcowej:)
Książki, choć starej daty są jak najbardziej aktualne
I jest w nich wszystko czego nie wiem a co chciałabym się dowiedzieć ;D
I to czego nie umiem najbardziej - jak zrobić własny wykrój :)


Moje postępy w szyciu z tymi książkami teraz będą rosnąć w znacznie szybszym tempie :) 



oto kolekcja :



ten opis wszywania rękawów właśnie wykorzystuje w nowej bluzce :)
 


A w tej książce nie tylko o samym szyciu, ale o tym jak rozwijała się moda, jak się ubierać a jak nie, 
jakie fasony wybrać do każdego tupu sylwetki, duuuużo o tkaninach i ich przeznaczeniu oraz o wykrojach, stopniowaniu:)
polecam:) :
 





 


 Świetne opisy:)

A w tej dużo pożytecznej wiedzy przy przerabianiu ubrań 



Dla dzieci w sumie to nie szyje :p 
ale technika przygotowywania wykrojów dziecięcych kiedyś na pewno się przyda :):)






A z tej jestem najbardziej zadowolona : 
 jest tu wszystko co chciałam wiedzieć
 






Patrzcie na date :p 

Jestem z nich MEGA zadowolona i polecam przeogromnie dla tych co nie wiedzą a chcą się dowiedzieć:)
I pomyśleć, że ciocia chciała je wyrzucić:p




sobota, 17 listopada 2012

PEPLUM czyli baskiniowy pasiak raz jeszcze

Nie ma to jak wstawiać posta co miesiąc :p
Ale odkąd mieszkam, pracuje i studiuje w Poznaniu nie mam czasu na nic:)
Chciałabym więcej czasu spędzać nad maszyną ale nie wszyscy mają to co chcą

Ale z szyciem nie jest tak zle jak ze zrobieniem zdjec :p
nigdy mi sie nie chce, a fotografa jak nie bylo tak nie ma

Ale za to dzisiaj sie zmotywowalam i wrzucam raz jeszcze zdjecia bluzki uszytej juz huhuhu dawno temu:)




Taka tam zgarbiona :p




Podoba mi się, że się tak postarałam z tym spasowaniem pasków :)




z przodu trochę też się udało



No jakość zdjęć tym razem lepsza :)
chociaż marzą mi się ładniejsze, może w plenerze, choć już za zimno..
ale na pewno nie takie samowyzwalaczowe :p 


A pochwale się Wam jeszcze czymś :):)
dorwałam w poznańskim second handzie dwie śliczne zasłonki
po dekatyzacji (pranie, prasowanie:p) wyszło mi że mam, uwaga

4 metry cudnego materiału! :D

a teraz jeszcze raz uwaga

za 16 zł !!! :D


 zazdrościłam Wam waszych śliczności i
wkońcu znalazłam taki jak chciałam :)

a tu dla porównania zdjęcie z pieskami, które od razu rozległy się na tych zasłonkach jak tylko 
chciałam im zrobić zdjęcie :p

Ten z kitką to mój prześliczny Fiodor :)
ten z grzyweczką, Fufu to shih tzu pani domu u której wynajmuje pokój :)
przesłodkie są :):):)
 



Jest trochę model :p



Tu trochę detali :
 
 




A tu już grzecznie czekają aż się nimi zajmę :)



Trochę szkoda mi je ciąć, bo piękne zasłony by były, pasowały by do białego łóżka moich rodziców:)
i chyba nie powiem mamie że to były zasłony :P


Jak jesteście z Poznania to dajcie znać o jakiś fajnych, kameralnych lumpikach :)
mi się marzy znaleźć taki jak u mnie, gdzie za 2 złote było wszystko:)
ale pewnie takich tu nie ma
są same molochy, 70 zl za kilo w dzien dostawy i tłum taki że trzeba sie bić o wszystko:)
Chodzę w najtańsze dni na zasłony i materiały, ale rzadko idzie coś upolować.
Znalazłam jeden fajny gdzie ceny zasłon, pościeli i takich różnych jest inna, znacznie niższa niż cena dnia:)
I tam też na pewno jeszcze nie raz zawitam :)